ARCHIWUM

Fonogesty opanowane

100_0557

Uczestnicy pracowni dziennikarskiej i sztuki użytkowej wraz z instruktorami, po intensywnej dwumiesięcznej nauce fonogestów, przystąpili 15 marca do egzaminu. Fonogesty to system znaków pokazywanych za pomocą dłoni. Spółgłoski z samogłoskami pokazywane palcami na twarzy tworzą wyrazy i całe zdania. Nauka miała na celu poszerzenie naszych umiejętności, jak również możliwość porozumienia się z naszą niesłyszącą koleżanką. Podczas przepytywania każdy z uczestników musiał pokazać fonogestami krótki czterowersowy wierszyk, jak również odczytać jedno zdanie pokazane przez trenera metody. Po zakończonym egzaminie wszyscy otrzymali zaświadczenia o ukończeniu kursu pierwszego stopnia. Uczestnicy i instruktorzy odetchnęli z ulgą, gdyż towarzyszący stres opadł. Wszyscy pomyślnie zaliczyli sprawdzian.
Sylwestra

Nareszcie nadszedł ten dzień. Dzień egzaminu z fonogestów, których cała nasza czternastoosobowa grupa uczyła się przez dwa miesiące. Wszyscy zebraliśmy się w pracowni dziennikarskiej, czekając nerwowo na naszą trenerkę metody. Każdy powtarzał fonogestami czterowersowy wiersz, który był wcześniej zadany do nauczenia. Nagle do sali wpadł jak burza pan Artur, rozweselając od razu atmosferę.
– Czy ktoś pokazuje wiersz o tygrysie?- zapytał.
Pani Jola z Grażyną twierdząco skinęły głowami.
– Tak, my nauczyłyśmy się tego wiersza.
– Dobrze, to ja będę pokazywał „Dzika” – powiedział pan Artur, komicznie powtarzając wersy z wybranego utworu. Rozpoczął się egzamin. Pani Renia, nasza trenerka od fonogestów nie stresowała nas. Egzamin odbywał się w przyjaznej atmosferze, ale i tak drżały nam ręce, gdy pokazywaliśmy poszczególne wyrazy z wiersza. Musieliśmy także odczytać fonogesty pokazywane przez naszą trenerkę z jej ulubionej książki. I tu nie zabrakło śmiesznych i zabawnych sytuacji.
– Kasiu! Czy możesz nie ruszać się na krześle, bo ja nie słyszę pani Reni- powiedziała zdenerwowana Urszula, rozbawiając nas tym serdecznie.
Wszyscy zdaliśmy ten trudny egzamin, dostając zaświadczenia ukończenia kursu pierwszego stopnia fonogestów.
– Proponuję, żebyście ćwiczyli codziennie jedną stronę z jakiejkolwiek książki. Tym sposobem utrwalicie sobie wszystkie fonogesty. Będziemy się jeszcze widywać na korytarzu, ponieważ będę uczyć fonogestów następną grupę, a więc do zobaczenia – powiedziała nam nasza trenerka. Atmosfera się rozluźniła, wszyscy odczuwaliśmy ulgę i radość z dobrze zakończonego egzaminu. Mamy świadomość, że ten kurs to podwyższenie naszych kwalifikacji. Ale najważniejszą rzeczą jest to, że możemy się teraz komunikować bez przeszkód z naszą niesłyszącą koleżanką.
Renata

100_0569

100_0558

100_0560

100_0562

100_0568  fot. uczestnicy pracowni dziennikarskiej i fotografii