Podróż w czasie
26 czerwca uczestnicy Warsztatu Terapii Zajęciowej „Jesteś Potrzebny!” wybrali się na wycieczkę do Krakowa w ramach zakończenia roku warsztatowego.
– Poszliśmy na Wawel. Widzieliśmy katedrę, miejsce koronacji królów Polski i ich pochówku. Zeszliśmy do krypty pod Wieżą Srebrnych Dzwonów, gdzie znajduje się grób byłego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego z żoną. Najbardziej podobało mi się muzeum w podziemiach Sukiennic. Kilka metrów pod ziemią poznawaliśmy średniowieczną historię Krakowa. Zwiedzanie połączone było z animacją multimedialną. Czułem się tak, jakbym przeniósł się do przeszłości. Super podróż w czasie.
W jednym z pomieszczeń muzeum środek sufitu był oszklony, podświetlony i stanowił część fontanny z zewnątrz. Wyglądało to tak, jakbyśmy zeszli pod wodę. Byliśmy pod fontanną. Niesamowite zjawisko.
Rafał P.
– Najbardziej podobały mi się Podziemia Rynku Głównego. Jak dla mnie było to ciekawe miejsce. W tle z głośników dało się usłyszeć głosy kupców. Nie podobało mi się tempo zwiedzania. Działo się to po prostu za szybko. Nie mieliśmy nawet czasu na kupienie pamiątek.
Jakub
– Zwiedzaliśmy Wawel i Sukiennice. Wycieczka podobała mi się. Fajnie była zorganizowana.
Maciek K.
– Wyjazd do Krakowa był dla mnie bardzo udany. Zwiedziliśmy podziemne muzeum. Podobał mi się również kościół Mariacki.
Patrycja
– Zamek, muzeum, kościoły i klasztor.
Wiesław
– Wycieczka była bardzo fajna. Dużo zwiedzaliśmy. Jestem pod dużym wrażeniem kościoła Mariackiego.
Ania
– Mam dobre wspomnienia z wycieczki. Najbardziej podobało mi się muzeum i kościół Mariacki. Zachwycona byłam obrazami. Zwróciłam uwagę na przepiękny Ołtarz Wita Stwosza.
Ewa
– Pogoda dopisała, chociaż na początku padał deszcz. Wiele razy byłem w Krakowie. Największym moim marzeniem było zobaczyć Podziemia Rynku Głównego. Właśnie to miejsce najbardziej mnie zaciekawiło. Jest to nowoczesne muzeum przystosowane dla osób na wózkach. Kraków to ciekawe miasto. Bogate w zabytki.
Arek
– Jestem pod wrażeniem muzeum podziemnego. To było jedno z moich marzeń, aby tam się znaleźć. Nie bez znaczenia była dla mnie również wizyta na Rynku Głównym.
Maciek P.
– Mogłem dotknąć makiety kościoła Mariackiego. Znalazłem wszystkie potrzebne informacje, bo mogłem czytać opisy w języku Brajla. Muszę powiedzieć, że jestem mile zaskoczony z rozwiązań, jakie władze Krakowa zastosowały względem osób niewidomych. Na Wzgórzu Wawelskim natknęliśmy się na tłumy zwiedzających. W grupach wycieczkowych dało się usłyszeć rozmowy w różnych językach: francuskim, niemieckim, hiszpańskim i angielskim.
Łukasz K.