Kolejny bielski mural
W piątek 19 sierpnia uczestnicy pracowni fotograficznej wybrali się na plener, aby zobaczyć i sfotografować kolejny bielski mural. Pogoda w ten dzień była piękna. Było ciepło, ale nie za gorąco. Najpierw poszliśmy w stronę ratusza. Koledzy robili zdjęcia budynkom i kwiatom. Później poszliśmy wzdłuż ulicy Stojałowskiego na plac Chrobrego, a potem na stary rynek. Na jednej z uliczek stał odremontowany Fiat 126, tak zwany Maluch z lat 70-tych. Zrobiliśmy kilka fotek. W końcu dotarliśmy do ulicy Cieszyńskiej. Tam na bocznej ścianie budynku zobaczyliśmy mural przedstawiający kobietę w wianku uplecionym z kwiatów. Na muralu znajdował się również motyl. Jak później dowiedzieliśmy się zygzakowiec kokornakowiec. Obecnie podejmowane są próby przywrócenia tego gatunku w naszym regionie. Mural nawiązuje do Nocy Świętojańskiej – pradawnego święta związanego z przesileniem Słońca, w szczególności do zwyczaju plecenia wianków przez młody dziewczyny. Kuba czytał wcześniej o tym muralu i powiedział, że namalowała go Natalia Rak, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. Artystka jest autorką licznych, monumentalnych murali, które realizuje w różnych zakątkach świata, m.in. w Stanach Zjednoczonych, Nowej Zelandii, Hiszpanii, Szwecji i we Włoszech. Zrobiliśmy dużo zdjęć. Wróciliśmy do warsztatu. Obejrzeliśmy zdjęcia na monitorze komputera.
Arkadiusz Gołuch
fot. uczestnicy pracowni dziennikarskiej i fotografii